klienci - opinie
myjnia na stacjach ORLEN
Moja wieloletnia współpraca właśnie dobiegła końca. Byłem klientem Orlenu od zawsze a przez ostatnie lata praktycznie wszystkie zakupy paliwa robiłem na stacji Orlenu w Jelczu Laskowicach. Po ostatnim
tankowaniu 22.04,2017 r. mój samochód już nie odjechał ze stacji. Zgłosiłem problem na stacji ale to nie wzbudziło żadnego zainteresowania. Potem było holowanie do autoryzowanej stacji obsługi gdzie stwierdzono że zatankowałem złe paliwo. Paliwo spuszczono ze zbiornika, wymieniono filtr paliwa i przeczyszczono cały układ paliwowy. Zaraz po naprawie pojechałem na stację benzynową, gdzie zastałem właściciela stacji, który nadzorował montaż nowego dystrybutora w miejscu starego z którego zatankowałem felerne paliwo. Gdy tylko właściciel, p. Sabik dowiedział się co mnie spotkało na stacji to najpierw zapytał czy zgłosiłem to pracownikom. Kiedy odpowiedziałem, ze tak i że nawet ten pracownik jest teraz w pracy, to wpadł we wściekłość i podniesionym głosem oskarżył mnie o próbę wyłudzenia. Ponieważ był bardzo zdenerwowany i niezbyt grzeczny uznałem, że rozmowa z nim nie ma sensu. Ostatecznie firmuje go koncern Orlen i w takim przypadku z pewnością zainterweniuje. Bardzo się myliłem. Jedynie co Orlen zrobił to moją skargę na p. Sabika przekazał p. Sabikowi. Ten ostatni zaś odpowiedział mi w sposób standardowy, że paliwa na jego stacji są najlepsze na świecie, ja miałem urojenia a on zaprasza mnie do dalszego korzystania ze swojej stacji. Moje podsumowanie:
1.Prawdopodobnie dokonywano jakiejś naprawy dystrybutora, może do czyszczenia użyto benzyny (mam samochód z silnikiem diesla)
2.Właściciel stacji zachował się skandalicznie, nie wysłuchał nawet do końca opisu zdarzenia i moich argumentów.
3.Orlen przyjął taktykę kompletnego olewania klienta. Jest to tym bardziej przykre, że to jest firma polska a ja staram się takie preferować w swoich wyborach.
4.Poniosłem realną stratę. Mam pełną dokumentację kosztów i rachunki z ostatnich dwóch tankowań na stacji Orlenu p. Sabika
Konkluzja: Orlen stracił bezpowrotnie klienta, p.Sabik też a u niego nie tylko tankowałem paliwo ale także jadałem obiady. Pewnie to dla nich nie są wielkie pieniądze ale ewentualne odszkodowanie byłoby znacznie mniejsze niż ich strata. Teraz tankuję najczęściej na stacji Lotosu też w Jelczu Laskowicach. Może nie mają najlepszego paliwa na świecie ale po tych paru miesiącach zauważyłem, że mój samochód ma trochę mniejsze zużycie paliwa. Jeśli chodzi zaś o Orlen to stracili u mnie twarz i mają u mnie bezpłatny czarny PR.


  PRZEJDŹ NA FORUM