My jako pracownicy
starcie z klientem
"wszyscy prowadzący podobnie mówią nasz ze musi dorobić bo mu nie starcza na życie !!! My mamy 6zł. na godz.a roboty full ze czasem nie ma kiedy do łazienki iść... a on jak nic ma 8tyś.za siedzenie w biurze!!"

jeszcze zeby siedzial w tym biurze...u nas średnio 1-2godz dziennie wesoły

A co do pytania, ko decyduje o przyjeciu pracownika, to tylko i wyłącznie ajent. U niego w firmie jesteś zatrudniony, a nie w Orlenie. Ajent dostaje kase na określoną ilość etatów i tyle osób zatrudnia, a zdarza sie tak, ze zatrudnia np. o 2 osoby mniej, pozostali wala nadgodziny, za ktore nikt im nie zaplaci, a pieniadze z tych 2 etatow ida do kieszeni prowadzacego.


  PRZEJDŹ NA FORUM