Udało mi się ostatnio zaglądnąć na fakturę prowizyjną naszej kierowniczki... i myślałem że z krzesła spadnę, bo było na niej w sumie 39 000zł, zatrudnionych jest u nas 12 osób i dostaliśmy wtedy wypłatę średnio około 1300 zł (była wyrobiona marża na towarze) Czyli po wypłatach zostaje jej jakieś 23.400. Niech zapłaci od tego jeszcze 8 tys (wydaje mi się że więcej nie bo większość zatrudniona na umowę zlecenie) na ZUS i inne wydatki związane z firmą to 15tys miesięcznie jej zostaje... Szkoda słów... A nam jeszcze odejmuje za remanenty, każe przyjmować paliwo, dostawy towarów i przyjeżdża na 3h dziennie od poniedziałku do piątku. I ciągle tylko gada, że to orlen tak mało pieniędzy daje, że jeszcze dopłaca do naszych wypłat, bo jest zatrudnionych więcej osób niż dostaje etatów. |